środa, 7 listopada 2012

Recenzja- podkład Rimmel "New Complexion"

Cześć dziewczyny!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją podkładu do twarzy firmy Revlon- "New Complexion". Cena w Polsce to od około 60 do 70 zł. Mój był prezentem, więc dokładnej ceny w funtach nie mogę podać.


 Podkład istnieje na runku od kilku lat. Buteleczka całkiem hojna- 35,5 ml;) Zapach jak u większości podkładów, chemiczny, chociaż ten przypomina mi zapach mojego pierwszego w życiu podkładu z firmy Constans Caroll...pierwsze przygody z kosmetykami... ach wspomnienia;)
No ale wracając do opinii- używam tego produktu od 3 tygodni. Nie wiem czy to dobry okres czasu na rzetelną recenzję, ale jeśli zmienię zdanie, na pewno poinformuję o tym na blogu.  Podkład jest na prawdę leciusieńki, ładnie się rozprowadza za pomocą palców, gąbeczki czy pędzla. Nie pozostawia smug. Ładnie trzyma się na twarzy, choć po kilku godzinach mam wrażenie że kolor ciemnieje. Jak już wcześniej wspominałam, należę do osób z cerą mało problemową, troszeczkę naczynkową, normalną z tendencją do przesuszania, zatem nie wiem jak sprawdził by się u osób z cerą mieszaną w kierunku tłustej. 
Czas na minusy...ogromnym minusem dla mnie jest buteleczka (szklana), z której nie ważne jakbym się starała wydostaje się zbyt wiele produktu, czyli marnuje się. 


Mimo niewielkich problemów ze skórą, podczas zeszłotygodniowego choróbska, w ogóle się nie sprawdzał w kryciu jakichkolwiek przebarwień; a niewielki nieprzyjaciel na twarzy jak był widoczny przed nałożeniem fluidu tak był i po nałożeniu...jakby nic się nie zmieniło. Satysfakcjonujące krycie tylko w połączeniu z dobrym korektorem. 
Na pewno zużyję ten podkład, ale czy bym kupiła ponownie... nie wiem.

A teraz zdjęcie ze słonecznego dnia, zrobione podczas wyprawy na zakupy do King's Lynn:) 
 Pogoda w kratkę wszędzie, ale nam udało się spędzić fajnie ten słoneczny dzień. Niestety na lepszy aparat muszę poczekać, może do świąt...więc zdjęcia które wykonałam podczas Bonfire Night nie nadają się do publikacji:/ Szkoda..ale zawsze pozostaje przyszły rok:)

Zmykam kurować mojego kochanego Grahama, bo teraz on choruje biedny:(

Pozdrawiam serdecznie,

Prettyington
xxx

1 komentarz:

  1. Nie miałam jeszcze żadnego podkładu z Revlona, kiedyś zastanawiałam się nad Colorstay, ale podobna ta nowa wersja jest gorsza, chyba się nie zdecyduję.

    PS. Zostałaś u mnie otagowana, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za odwiedziny i komentarze. Jeśli chcesz wiedzieć co dzieje się na moim blogu, dodaj mnie do obserwowanych.
Pozdrawiam serdecznie,
Prettyingotn